Wojciech Galwas napisał(a):Uważam, że wchodzienie (i schodzenie) na niektóre ambony jest niebezpieczne same w sobie. A co będzie, jak szczebel się złamie?
Jak urządzenia łowieckie w obwodzie Pana Wojciecha kondycję mają?.
Drabiny z wątpliwej jakości szczeblami.
Otóż syn naszego Prezesa udał się na polowanie z tygodniowym sztucerem ojca. Przepiękny egzemplarz z robioną na zamówienie rzeźbioną kolbą.
Postanowił razem z towarzyszami łowów wyremontować ambonę i postawić nową drabinę. Stawiając ją przeważyła nie w stronę ambony a gibneła się na łąkę gdzie na posłaniu leżał wymieniony sztucer. Kolba poszła w drzazgi . Strata niepowetowana, co tu ojcu powiedzieć.
Wykoncypowano złamał się szczebel drabiny i spadł uszkadzając ciało i ojcowską broń. Wpierw mamie opowiedział udając obolałego pokazując sińce na plecach i nogach zrobione przez sprytnych przyjaciół węglami z ogniska.
Nieszczęście - wszystko została na korzyść spadacza rozstrzygnięte pozytywnie. Ze zrozumiałym współczuciem mamy i troską o jego zdrowie ojca.
Konsekwencje tego zdarzenia były drastyczne. Na posiedzeniu zarządu uchwalono wzorzec drabiny. Podając w piśmie do wszystkich członków,materiał, grubość szczebli rozstaw szczebli ilość gwoździ do szczebla głębokość zastrzału pod szczebel, no i że drabina ma mieć poręcze. Wszystko na miesiąc przed sezonem koziołkowym. Komisyjnie odbierano od wszystkich opiekujących się amboną - wyczulając temat drabina. Okazało się, że wedle rozporządzenia 100% drabin do likwidacji. Donoszę, że w tak zacnym kole jak moje no - jedna noga podpory ambony trochę spróchniała, ale drabiny z poręczami wzorowe. To prawda, że wywołało to trochę zamieszania jakiś dyskusji, ale nie ma to jak bezpieczeństwo chwała zarządowi. I sprawy nie ma gdyby nie pomagier etatowy naganiacz, który pomagał im wtedy w stawianiu tej drabiny. Po roku czasu na zbiorówce jeden z kolegów wywinął orła na śliskiej drodze i też złamał kolbę. W przerwie w czasie śniadania tenże naganiacz pocieszał nieszczęśnika z fuzją.
Panie, co pan się martwi to taka kolba prosta jak drabina pierdolneła na sztucer prezesa to nawet te rzeźby z niej podpadały. I sprawa się rypła.
Teraz.Przyjaciele zwracając się do Prezesa zaczynając od
Panie Prezesie Drabina itd.
Pozdrawiamy.
Pani Ewunia po przeczytaniu wątku o drabinach pewnie zripostuje.
Co wy wiecie o zabijaniu .
Jam - Drabińska.