Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

wszystko o konkursach: piękności i pracy. Zaproszenia i relacje z imprez. Przygotwanie psa i prowadzenie go w ringu.

Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez adam palinski » 19 lut 2014, o 15:42

Propozycja padła w temacie Deryl /Gustaw/ Pierwsza Krew.
Jestem żywo zainteresowany tym tematem .

W nawiązaniu do Pana zgłoszonych propozycji jestem za.
Skopiowany Wojciech owy tekst.
Może jest to słuszna sugestia, żeby i w naszym Biuletynie zamieszczać wyniki poszczególnych konkursów posokowców (wygrywanych głównie przez klubowe posokowce).
Może też zamieszczać wyniki posokowców na wystawach eksterieru, ale tych wystaw jest prawie 70 w roku!

Nie znam żadnych biuletynów i materiałów pozjazdowych ISHV, w których jest mowa o wynikach konkursów czy wystaw land owych lub jakichkolwiek innych.
Proszę mnie oświecić w tym temacie!
Oświecam Pana .
Słowo klucz /modne obecnie/ pozjazdowych dotyczy publikacji klubowych które to podobnie jak i Pana relacja z tej imprezy są umieszczane .
Jak są jednak redagowane.
Jednoznacznie odnoszą się do materiałów zjazdowych pisząc co wnieśli wnoszą i będą wnosić w dotychczasowy dorobek ISHV.
A co o tym nasz biuletyn.

Ale do sprawy.
Ponownie Skopiowany Wojciech owy tekst.
Regulaminy, to spory problem. Jak ocenić psa, który dochodzi do patrochów? Pracę wykonał, ale zachowania przy martwej zwierzynie brak.
Z drugiej strony posokowiec bez gonu i stanowienia jest g..... wart. Angry

To ja na początek Coolwrzucam na razie jeden kamyczek do ogródka.
Miejscem lokalizacji konkursu winien być teren sąsiadujący ze sztuczną zagroda dziczą kończący szlak tropowy w jej wnętrzu .
Wówczas całe ukoronowanie posocz ej pracy widać jak na patelni a i sędziowie nie mają wątpliwości co do niuansów w ocenie który posok ile jest wart.Sad
I tu odważę się to napisać .
Taki konkurs to matura wszystkie elementy o cenne są przygotowane przez organizatora nie pozostawia się czegoś przypadkowi .
Sklonowaliśmy owce Dolly sztucznie zapładniamy to niby co nie potrafimy zapłodnić umysłów decydenckich co do matur.


Nie mam nic co do konkursów na naturalnym postrzale są raczej dla biesiadników .
Budzą one zbyt wiele wątpliwości nie pozwalają prawdziwym tytanom posoczej pracy zająć należnego miejsca .
Tak po prawdzie to pies jest tu tym oszukanym przez człowieka.
Cyt.
Jak ocenić psa, który dochodzi do patrochów?

POZDRAWIAM.
Avatar użytkownika
adam palinski
 
Posty: 259
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:18

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez Wojciech Galwas » 19 lut 2014, o 16:01

Są chętni do rozmowy!
Temat dotyczący regulaminów pracy posokowców jest zaiste bardzo interesujący.
Na początek jednak kilka słów o materiałach pozjazdowych.
Trudno mi się odnieść do publikacji poszczególnych klubów wydanych po ostatnim zjeździe ISHV, bo ich po prostu nie mam. Frown
Posiadam ubiegłoroczne biuletyny czeskiego i słowackiego klubu.
Czeski Spravodaj poświęca głównej imprezie ISHV pół strony. Udział czeskich przewodników jest opisany w pięciu liniach, choć ich pies zajął drugą lokatę. Tyle napisali o ich dorobku w ISHV.
Słowacki Klubovy Spravodaj 2010 poświęca pięć stron (łącznie ze zdjęciami) wydarzeniom z Bad Bruckenau. Koncentruje się na poszukiwaniu postrzałków wskazując na złą organizację i panujący bałagan. O wnoszeniu słowackich osiągnięć w dorobek ISHV nie ma mowy.
Piszą za to o konfliktach pomiędzy niemieckimi klubami.
Dodam tylko, że relacja z Memoriału B. Gierszewskiego też jest opisana na trzech stronach.
Trudno mi się odnieść do publikacji innych klubów, których po prostu nie znam.
Faktem jest, że używanie posokowców na najważniejszej imprezie w Europie, do sprawdzenia zestrzałów, notoryczne odnajdywanie patrochów po odwiezionej zwierzynie, odnajdywanie sztuk po strzałach komorowych w odległości kilkunastu metrów od zestrzału, nie świadczy dobrze o organizatorach.

Oczywiście jestem za chwaleniem się swoimi osiągnięciami i przyczynkami do dorobku ISHV.
Dlatego też napisałem, że może słusznym jest zamieszczanie wyników konkursów posokowców w Biuletynie. Trzeba poprosić v-ce prezesa ds użytkowości, żeby się tym zajął.
Regulaminy konkursów posokowców obowiązujące w Polsce, nie odbiegają znacznie od innych obowiązujących w Europie prób pracy na sztucznym tropie. Są nawet od innych trudniejsze i obejmują więcej konkurencji.

Propozycję kończenia ścieżek tropowych w zagrodzie dziczej uważam za niedorzeczną. Niby jak? Ścieżki tropowe zbiegają się przy furtce do zagrody, tam kończy się farba i puszczamy tam kolejne dochodzące do furtki posokowce, oby pojeździły na zdrowym dziku?Sad
A może moja wyobraźnia tego nie ogarnia?
Jaki niby ma to związek z gonem i stanowieniem?
Konkurs pracy, to nie matura, to co najwyżej egzamin gimnazjalny.
Jest on odpowiednikiem Próby wstępnej, a nie głównej.

Maturą jest dla mnie ocena pracy na naturalnym postrzałku. Choć matura to egzamin jednakowy dla wszystkich w całej Polsce. Natomiast dochodzenie postrzałka to egzamin magisterski, gdzie każdy temat pracy jest inny.
Karty tu rozdaje ślepy los. Jak w naturalnej pracy posokowca. Jeden raz na 10 poszukiwań ma się gon i stanowienie, 3 razy dochodzi się postrzałka po 100-300 metrach, raz po 3 km, a 5 razy stwierdza się obcierkę lub dochodzi do patrochów, bo ktoś ukradł zwierza lub nie dochodzi z innych powodów.
We wszystkich klubach Próba Główna odbywa się na naturalnym postrzałku. W niektórych tylko na jeleniu.
Problem jest w braku sędziów kynologicznych, którzy mogliby te psy sędziować.
Jak zabezpieczyć 2 sędziów, kiedy w całym okręgu PZŁ jest ich 3, z czego 2 w wieku mocno zaawansowanym? Ale, żeby zostać sędzią prób pracy trzeba w Polsce 6 lat, 20 asystur, znajomości genetyki, weterynarii, anatomii, znajomości wzorca yorka i bernardyna i Bóg wie czego jeszcze.
Np w Czechach sędzią pracy zostaje się po roku.

Co do należnego miejsca tytanów posoczej pracy, to trzeba o tym pisać i propagować bo mamy się czym chwalić. Ale jak jedynie 11 przewodników przesyła sprawozdania z pracy - to daje do myślenia i źle o nas świadczy.

To tyle na dzisiaj w temacie
POZDRAWIAM
Avatar użytkownika
Wojciech Galwas
 
Posty: 173
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:14

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez adam palinski » 19 lut 2014, o 16:01

Nie zamierzam wciskać dziecka w brzuch rodzącemu.
Bo jak czytam poród obecnego regulaminu był pośladkowy.
Co boli Panie Wojciechu?
I dobrze, że boli, bo nikt inny jak Pan widzi w pełnym świetle jego niedoskonałość.
A jednak dziś cesarskim cięciem przyznaje Pan, co do sędziów.
Wymaga to uproszczenia- to pierwsze me ojcostwo.
Proszę nie odbierać wszystkiego osobiście nie celem moim są personalne ataki.
Dyskusja /wedle mnie / to swobodna /nawet jak to Pan miło ujął bzdury wypisywać/, wymiana poglądów sposobu postrzegania tematu.
I tylko tyle .
Jak ktoś ma sensowne argumenty to tylko cymbał się im nie przychyli?
Nie zamierzam Pana do niczego przekonywać /jam nie pieniacz/ przekonuje mnie Pana pogląd, co do zagrody.
Choć to ja przypominam jestem ojcem po raz wtóry pomysłu.
Cyt.Wojciechowy
Zagroda może służyć jako sprawdzenie pasji, odwagi, sposobu atakowania, głoszenia dzika.
No i to ma sens a nie gilganie nieboszczyka.

No to kolejna wątpliwość jest przeze mnie zgłaszana.
Gilganie.
Jak dochodzenie żyjącego postrzałka pełna zgoda?.
Nie podoba mi się ocena zachowania w tym /narzynanie grabarze/ i dyskwalifikacje.
To jak to jest do denata tk idzie posok luzem w gon /za duszyczką w czyśćcu/.
To ma się tak jak gon i stanowienie w zagrodzie.
Jak mantra głoszona jest wszem i wobec maksima puszczony posok jedynie w gon do stanowienia?
Czy to przypadkiem nie kolejny /powielam Pana określenia/ wygłup?
To nikt inny jak Pan za co dziękuję przypominał mi że w regulaminie PZŁ funkcjonuje jeden przypadek kiedy to posok idzie luzem .

Z tą kurtką porwaną /kontuszem/ raczej normalka.
Musiałby Pan mnie widzieć po manewrach pod kryptonimem /GUSTAWSON/.


Serdeczności.
Avatar użytkownika
adam palinski
 
Posty: 259
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:18

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez Wojciech Galwas » 19 lut 2014, o 16:02

Nie zamierzam na siłę wyciągać dziecka z brzucha rodzącemu.
Proszę się nie konfudować, moimi niestosownymi nieraz określeniami i zarzucaniem Sienkiewiczowi wypisywania nieraz rzeczy, które nijak do faktów nie przystają.
Nie odbieram niczego jako personalne przytyki. Jest to luźne forum i myślę, że lekkość słowa i nie bawienie się w konwenanse jest jak najbardziej wskazana, aby ta dyskusja nie zamieniła się w akademicką.
Jam, jako członek zarządu klubu i sędzia kynologiczny, muszę zajmować określone stanowisko. Pan jako członek klubu reprezentuje vox populi. Jak nie będziemy się różnić w poglądach, to dalsza dyskusja nie ma sensu.
Wracając do tematu regulaminów.
Jak wszystkie są one pisane pod przeciętny konkurs i przeciętnego psa.
Napiszmy wyraźnie, że konkurs na sztucznym tropie, to sztuczny konkurs. Sztuczne odłożenie, sztuczny zestrzał, sztuczny trop, sztuczne łoża, sztuczny postrzałek na końcu. Powoduje to też sztuczne zachowanie psów. Nie czarujmy się, posokowiec pracujący tylko na sztucznych ścieżkach, nie zawsze sobie poradzi w naturalnym łowisku. I w drugą mańkę, posokowiec pracujący na naturalnych postrzałkach, może zgłupieć na konkursie.
Od tego są sędziowie, żeby w tych sztucznych warunkach, prawidłowo zinterpretować zachowanie psa. I nie opowiadajmy, że na konkursie warunki pracy psów są porównywalne.
Każda ścieżka jest inna, przebiega w innym terenie, krzyżuje się z innymi tropami, jest inaczej nalana i oznaczona.
Punktacja konkursowa jest podciągnięta pod magiczne 100 pkt, bo tyle przewidują jako max (bez dodatków) większość psich regulaminów. Skala ocen jest za mała, brakuje istniejących kiedyś połówek. A zapewniam, że pomiędzy psem pracującym na 4 a tym na 3 istnieje nieraz przepaść, a nieraz różnica jest mała.
Narzynacze i grabarze są dyskwalifikowane, bo tak przewidują wszystkie regulaminy. Wśród posokowców zdarza się to rzadko, ale się zdarza. Choć wg mnie winny one otrzymać 0 za zachowanie przy zwierzynie, a nie dyskwalifikacje.
Nie są to psy bezwartościowe. Jakbym miał narzynacza, to prowadziłbym go do trupa na otoku, luzem puszczał jedynie w gon. Żywego nie zakopie.

Kto tą mantrę klepie, że posokowca luzem jedynie w gon puszczać???
Toż nawet niedoskonały regulamin na sztucznym tropie przewiduje:
Praca na otoku lub luzem od drugiego łoża.
Otok służy do nauki dokładnego wypracowywania tropu. Wiele razy na konkursie widzą spokojną pracę psa, mówię do przewodnika; rzuć ten otok na ziemię, nie przeszkadzaj psu.
Doświadczone posokowce pracują luzem bez otoku. Powtarzam doświadczone.
Nawet prowadząc na otoku, przecież nie będę w łowisku pchał się za posokiem w młodnik czy bagno. Po to jest pies, żeby poszedł, sprawdził, wrócił i mnie powiedział, co jest. Jak zwierz wyszedł dalej, to obchodzimy trudny teren, znajdujemy trop wyjściowy i pracujemy dalej. Ale jak pies nie oznajmi, czy nie oszczeka trupa to, co wtedy? Albo jak jest narzynacz czy grabarz i wejdzie w młodnik, zagrzebie warchoła lub wyżre szynki cielaka, to jak będziemy wyglądać wobec myśliwego, który postrzelił zwierza???

To może tyle dywagacji na obecną chwilę, bo gorąc straszny!!!

Zimnego piwa życzę.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Wojciech Galwas
 
Posty: 173
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:14

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez adam palinski » 19 lut 2014, o 16:02

Lubi pan ciężką artylerie.
Czytając forteczną.
Okopał się Pan w swej fortecy wiedzy podpartej regulaminem konkursów.
Nie do przyjęcia jest uzasadnienie, bo tak pisze regulamin.
A wychyl się Wać Pan zżarta szynka cielaka to jedno a dyskwalifikacja zamiast zero punktów to trzecie kolejne ojcostwo.
No i proszę urodziło się następne dziecię.
Ojciec trojga pomysłów jak ja to wychowam.
Nie jest tak źle oddam do adopcji.
Mam nadzieję, że nowo tworzony regulamin pomysły do rodziny przyjmie.

No kochani a co na to inni.
Zamilknę pomyślicie ten Adam to Rasputin jakowyś.
A po prawdzie Warka strąg to mnie teraz rajcuje.
Dzięki za podpowiedz już się w tym wszystkim gubię.

Pozdrawiamy Adam.
Ze szczekaczem Gustawem.Czytam swoje teksty czy i ja w tym oszczekiwaniu nie idę w gon.
Avatar użytkownika
adam palinski
 
Posty: 259
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:18

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez Wojciech Galwas » 19 lut 2014, o 16:02

Coś nikt nie pisze, to może ja znowu coś szczeknę.
Panie Adamie, a może tak regulamin na wzór słowacki???
Jako sędzia jestem jak najbardziej ZA !!!
Bo nie trzeba się nachodzić i patrzeć na to co przewodnik wyrabia z posokowcem lub co posokowiec wyrabia z przewodnikiemGrin
Z grubsza wygląda to tak:
Komisja sędziowska zawozi delikwentów na tzw rejon zestrzału. To kwarat o wym. 30x30 metrów, na którym jest ukryty list zestrzałowy. Czyli pod ściółką jest zakopany fragment sukni i kawałek kości a do tego (dla picu) koperta z opisem, co i kiedy zostało postrzelone. Pies ma do 10 min. czasu na znalezienie tego zestrzału. Znajdzie dostaje punkty, im szybciej tym więcej, nie znajdzie to sędziowie pokazują przewodnikowi gdzie jest list postrzałowy. Następnie pies musi samodzielnie wypracować trop wyściowy z tego kwadratu i podąża z przewodnikiem w siną dal.
Sędziowie tymczasem siadają w auta i jadą na koniec ścieżki, (po drodze na piwo) tam gdzie jest wyłożona zwierzyna.
Przewodnik wyposażony w radiotelefon na wypadek zabłądzenia podąża za posokowcem. Ten radiotelefon to w warunkach słowackich o kant d... rozbić. Po pierwsze najczęściej brak zasięgu bo góry, po drugie i tak nie ma dróg w promieniu kilku kilometrów, po trzecie jak jest zasięg to co powiedzieć? Stoję pod górą przy buczkach? Jak wokół same buczki i góry. Szukaj wiatru w polu! Oj, szukaliśmy tak zagubionych Niemców czy Włochów.
Wracając do ścieżki tropowej. Ma ona ok. 1100-130 metrów, jest założona 200 ml farby i laską tropową. Oczywiście nie jest w żaden sposób oznakowana. Na jej trasie znajdują sie jedynie 3 oznakowane fragmenty kości, za odnalezienie których dostaje się dodatkowe punkty.
Pracę psa i przewodnika sędziowie oceniają po czasie dojścia do zwierza. I tak np, do 40 min. ocena 4, 41-50 min. ocena 3, 51-6 mni. - 2, powyżej godziny - 0. Oceniane jest również zachowanie psa psy zwierzynie.
Przewodnik zdany na siebie, a sędziowie się nie narobią.
I co Pan na to, Panie Adamie???
Bedzie z tego ojcostwa jakie dziecko?
Zapraszam do obejrzenia tego na żywo. Memoriał F. Konrada na Orawie już nie długo i blisko!
Szczegóły na stronie: http://www.farbiare.sk/php/page.php?pg=data
Ja jadę, a Pan???
Avatar użytkownika
Wojciech Galwas
 
Posty: 173
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:14

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez adam palinski » 19 lut 2014, o 16:03

Ja jadę, a Pan???
A ja w tym terminie na weselisku.
:D Smile

Wypisując tu na Stronie Klubowej różne teksty czuję się jak wołający na puszczy .
Jedyne echo to Pani Ewa Pan Ryszard , Artur no i Pan .
Pozostali to jak klasyka gatunku członek .
Znam znam jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to milcz .

Autoreklama. :oops:
Jak się za coś zabieram to do bólu.
Przeczytałem spory stosik literatury fachowej internet przewertowany a i na korepetycjach u praktyków bywam.
Znane mi są jak sądzę w znakomitej większości zasady regulaminy konkursów w europie i nie tylko.
No i mam swoją patrzenie na konkursy.

I tak.
Tylko dwa rodzaje konkursu .
Pierwszy
Konkursy kwalifikacyjne 1,2,3 stopnia .
Posokowce rodowodowe bez limitu wiekowego.
Organizacja.
Trasa 3000 metrów.
Pierwsze 1000 metrów .
Znaczenie buty tropowe ,farba do 200 mililitrów ,nie starszy odwiatr jak 6 godzin.
Miejsce zestrzału oddalone od miejsca startu 200 m oznaczone kwadratem 30 x 30 m.
Posok bez otoku wraz z sędzią i menerem udaję się wyznaczoną trasą do miejsca zestrzału .
Ma podążać przy lub za nogą luzem.
Na zestrzale pozostawiony szczepek skóry farba odpryski kości .
Ma samodzielnie jednoznacznie wskazać miejsce zestrzału.
Zapinany na otok w pozycji np. siad.
Samodzielnie wypracowuje kierunek uchodzenia postrzałka.
Po 300 m na otoku w miejscu ustalonym trudnym do przebycia przez menera zwalniany z otoku do samodzielnej pracy na odcinku 100 m .
Sędzia podprowadza menera w miejsce wyjściowe z terenu niedostępnego ponownie zapinany na otok.
Kolejne 200 m dwukrotne krzyżowanie znaczenia właściwego farbą np. sarnią , przeprawa przez przeszkodę wodną,odcinki do 3m bez znaczenia.
Ostatnie 200 m to kilkakrotne załamania skręty zwroty jak to bywa przed pierwszym łożem.
Co istotne w przygotowaniu znaczenia ostatnie 50 m do pierwszego łoża dokładamy znaczenie farbą 12 godzin wcześniej położoną.
Posok ma jednoznacznie wskazać miejsce łożą przygotowany jak zestrzał.
Za tą pracę uzyskuje dyplom trzeciego stopnia z dodatkami ale o tym potem.

Od pierwszego łoża zaczyna pracę na znaczeniu minimum 12 godzinnym stosując podobną analogię postarzania znaczenia. na kolejnych odcinkach.
Jak podejmie kolejną pracę i wykona wszystkie kolejno wymienione czynności na trasie znaczonej minimum 12 godzinnej to dyplom drugiego stopnia .
I kolejne 1000 m na tropie ale minimum 24 godzinnym dyplom pierwszego stopnia .

Konieczny dodatek zagroda dzicza .
Kryterium albo ma dyplom albo i nie .
Posok przy pracy w zagrodzie musi się dać odwołać pada strzał /nie do dzika czy do posoka/i tak naprawdę bez komentarza wszystko jasne .

Drugi.
Tylko Posoki posiadające dyplom pierwszego stopnia przystępują do matury .
I tu tylko i tylko oceniany za końcowy efekt .
Jedyne bariera trop nie młodszy jak 6 godzin .
Nie zależnie czy patrochy czy wykonał gon i stanowienie wykonał zadanie
W treści dyplomu dyplomant ma wpisane co i jak .
Bez podziału matura pierwszego drugiego trzeciego stopnia .
Zdał maturę a ilość punktów to knieja zweryfikuje /czy rozszerzoną czy podstawową zdawał/ i która wyższa uczelnia czy uniwersytet go zaakceptuje .
Co do kolejności decydują /niezawisłe sądy/ czytaj sędziowie w zależności od stopnia trudności wykonanej pracy.
Myślę że pora skończyć z robieniem na maturze z psa wała.
Stan obecny to totolotek i zapewniam nie kreuję się na Radio Tirana i to ja podaję prawdziwe numery totolotku.
No i proszę sztandarowy memoriał u braci za miedzy bez gupafffek .

Pozdrawiamy .
Memoriał F. Konrada
Avatar użytkownika
adam palinski
 
Posty: 259
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:18

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez Stara Grobla » 19 lut 2014, o 16:04

Witam
Organizatorzy konkursu w Rakowie (ZO PZŁ Legnica) obiecali zrobić w tym roku kilka ścieżek na wzór regulaminu słowackiego (oczywiście poza konkurencją). Bardzo jestem ciekawa czy to się uda i jak poradzą sobie nasze posokowce.

Panie Adamie przedstawione pomysły są jak zwykle bardzo ciekawe ale ja jak zwykle jestem w tej kwestii pesymistką (a może realistką) i nie umiem sobie wyobrazić jak organizator ma zapewnić odpowiedni teren by założyć 5-10 TAKICH ścieżek skoro są problemy z założeniem zwykłych tropów.
Może rozwiązaniem byłoby ograniczenie liczby startujących posokowców do 3-4? Założyć 4 ścieżki z prawdziwego zdarzenia.. a inni niech czekają w kolejce. Tylko na jakiej podstawie robić selekcję? Może w pierwszej kolejności psy bez dyplomu?

Nie do końca też rozumiem ideę zmiany tropu na starszy w środku ścieżki i po raz kolejny nie potrafię sobie tego wyobrazić od strony organizacyjnej.

Nie wiem czy układał Pan kiedyś ścieżki dla więcej niż 1 psa. Ja miałam okazję przygotowywać 4-5 tropów jednego dnia i przyznam, że jest to wyzwanie logistyczne oraz kondycyjne Smile To oczywiście nie usprawiedliwia kiepsko wykonanej pracy układacza.. teoretycznie... ale w praktyce wiadomo jak jest.

Pozdrawiam serdecznie i zabieram Tośkę w las bo "nieco" odstaje od Gucia jak widzę! WSTYD!
Stara Grobla
 
Posty: 84
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 12:02

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez Wojciech Galwas » 19 lut 2014, o 16:05

No, no - to popuszczono wodze fantazji!
Zapomniano jedynie o tropach ślepych i powrotnych. I dlaczego tylko odcinki do 3 metrów bez znaczenia?
Podoba mi się też te forsowanie wpław przeszkody wodnej!
No i na co ten sędzia, który ma wskazać miejsce wyjścia z trudnego terenu? Toż to pies ma pokazać, którędy wyszła zwierzyna i poczekać na przewodnika. Jak nie znajdzie - to oblał.
No i co z tymi ocenami na zagrodzie? Nic Pan nie napisał, czy tak oceniać jak dzikarza?Frown
Panie Adamie. Tak na poważnie.
Każdy może sobie wymyślać regulamin mniej lub bardziej skomplikowany.
Można to sobie robić dla siebie i dla psów znajomych. Ot, taka szlachetna rywalizacja.
Jak ma wyglądać regulamin ogólnopolski, możliwy do zrealizowania, mógłby debatować Klub Posokowca. Jest tam kilka osób, które z nie jednej miski jadły i mają określony zasób wiedzy o organizacji konkursów w kraju i poza nim.
Mógłby decydować klub, gdyby miał takie uprawnienia.
Niestety takich uprawnień nie ma i nic nie wskazuje na to, żeby ZKwP chciał wzrostu znaczenia klubów, wręcz przeciwnie.
Wydaje mi się, że naszym zadaniem jest dążenie do tego, aby na konkursy (wg obowiązujących regulaminów), chcieli przyjeżdżać właściciele posokowców. A z tym wcale nie jest różowo. Wiele konkursów posokowców jest odwoływanych, bo nie ma na nie zgłoszonych posokowców!!! Dla jednych ten prosty konkurs jest za trudny, inni nie widzą potrzeby w nim uczestniczyć.
I tu jest pies pogrzebany!!!
Wracają do sztandarowego memoriału u braci za miedzy, to nie odbywa się on bez gupafffek.
Podałem tylko zasady sędziowania jednej konkurencji - praca na sztucznie sfarbowanym tropie. Jest jeszcze podchód z odłożeniem. Jest praca na naturalnym tropie, która daje punkty i zwycięstwo. W tej konkurencji dojście do patrochów daje 0 punktów!!!
Zwycięża pies, który znajduje postrzałka i zalicza (lepiej lub gorzej) odłożenie i sztuczny trop.
Samo odłożenie i max na sztucznym nic nie daje. Liczy się praca w naturze.
I nikt nie mówi, że z psa który doszedł do patrochów zrobiono wała. Każdy znający się na rzeczy wie, że pies zrobił swoje - doszedł, a że nie miał możliwości pokazania się przy martwej zwierzynie - to po prostu miał pecha.
Pozdrawiamy!
Avatar użytkownika
Wojciech Galwas
 
Posty: 173
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:14

Re: Regulamin konkursów - czy są chętni do rozmowy?

Postprzez adam palinski » 19 lut 2014, o 16:15

Wojciechowa teza;
Wydaje mi się, że naszym zadaniem jest dążenie do tego, aby na konkursy (wg obowiązujących regulaminów), chcieli przyjeżdżać właściciele posokowców. A z tym wcale nie jest różowo. Wiele konkursów posokowców jest odwoływanych, bo nie ma na nie zgłoszonych posokowców!!! Dla jednych ten prosty konkurs jest za trudny, inni nie widzą potrzeby w nim uczestniczyć.

Będzie nie elegancki tekst ;
Sorrrrrrr ,ale.
Czytam i czytam odnoszę już nie tylko wrażenie .
Pan Wojciech jako tuba medialna Klubu Posokowca zupełnie zatracił realną ocenę
Trudno mi uwierzyć że Władze Klubowe funkcjonują w kokonie niewiedzy jakby odcięci od otoczenia.
To niby po co wywołuję ten temat , tylko by zaistnieć ?.
Wianuszek znajomych właścicieli po soczków przez ten rok czasu urósł do wieńca
A wieniec jednym głosem jako pierwsze wnosi nie uczestniczę bo regulaminy są durnowate , a jeśli już to organizacja konkursów jest pod zdechłym azorkiem .
I tu jest pies pogrzebany .
O!!!!!
Adam.

P.S. Pani Ewo proszę coś więcej o szkoleniowych dokonaniach Tosi..
Avatar użytkownika
adam palinski
 
Posty: 259
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:18

Następna strona

Powrót do Wystawy i konkursy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron