Postrzałki - Dzwonek

wszystko co dotyczy pracy psa w łowisku. Wymiana doświadczeń o zachowaniu postrzałka, strategiach w jego dochodzeniu, niezbędnych akcesoriach itd.

Postrzałki - Dzwonek

Postprzez Dzwonek » 23 lut 2015, o 11:45

Wczoraj odbieram telefon - "...duży dzik strzelany przed wczoraj około 18-tej z ambony (strzał do dzika z odległości około 15 m). Poszukiwany był po strzale przez innego psa(jamnika) i raz podniesiony. Dalej pracy nie było... Nie było mnie przy tym, ale trzeba sprawdzić... " Od strzału minęło ponad 50 godzin. Jeszcze tego nie doświadczałem z Dzwonkiem, ale spróbować... Dlaczego nie? Pracę rozpoczęliśmy o godz. 10-tej. Pierwsza farba od strzału po 250 m. Małe ilości - dosłownie "szpilkowe". Idziemy dalej, przechodzimy przez 4 oddziały. Jest kolejna farba, ale ze śliną. Idziemy dalej... Według GPS'a to już 4 kilometr. 4 km 300 m są dwa kawałki kości i minimalne ilości jasnej farby Na 6 km i 300 m podnosi się dzik i chowa w młodniku. Szacując wagę - ok. 150 kg. Niestety nie dostrzelony. Decyzja kolegów zapadła: ''Przerywamy pracę''... Ale jedna sprawa nie daje mi spokoju w jakie miejsce mógł zostać postrzelony?
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano 26 lut 2015, o 19:58 przez Dzwonek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
Dzwonek
 
Posty: 13
Dołączył(a): 12 gru 2014, o 09:23
Lokalizacja: Puławy

Re: Postrzałek

Postprzez Maciej Kopeć » 24 lut 2015, o 00:39

Na zdjęciu wygląda jakby kość była porowata. Musiał bym to wziąć do ręki. Pierwsze skojarzenie to niestety czaszka lub żuchwa (kości przypominają pumeks) ewentualnie staw kończyny. Jeśli ten dzik jest strzelony na żuchwę i zatrzymał się już po 6 km po wcześniejszym podniesieniu to postrzał jest raczej ciężki. Nie rozumiem decyzji o przerwaniu pracy? Nie piszesz czy pies był w gonie czy nie? Jeśli podejmuję pracę na tropie to tylko ja decyduję kiedy kończę. Rzadko pozwalam iść komuś ze mną na tropie, a jak już to musi się stosować do moich zasad. Jak się zgubi lub zmęczy kontynuuję pracę sam.
Ja na twoim miejscu pojechał bym tam na drugi dzień sam i próbował zakończyć cierpienie zwierza, które w przeciwnym razie może trwać bardzo długo.
Darz Bór

Maciej
Maciej Kopeć
 
Posty: 35
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 21:53

Re: Postrzałek

Postprzez Dzwonek » 24 lut 2015, o 07:33

Pierwszy raz pracowaliśmy w tym Kole, myśliwych nie znałem wcześniej. O zwolnieniu psa z otoku nie było mowy ponieważ niedaleko nas była ulica.
Obrazek
Avatar użytkownika
Dzwonek
 
Posty: 13
Dołączył(a): 12 gru 2014, o 09:23
Lokalizacja: Puławy

Re: Postrzałek

Postprzez dancior » 24 lut 2015, o 11:31

Sprawa myśliwych z koła. Oni zdecydowali jako przedstawiciele dzierżawcy obwodu (obecni przy tym zdarzeniu) o zaprzestaniu pracy bez strzału łaski - choć była okazja. Pewnie zobaczyli więcej niż by chcieli zobaczyć :shock: skoro taka ich decyzja? Moim zdaniem zrobiliście Dzwonek co swoje znakomicie.
Avatar użytkownika
dancior
 
Posty: 4
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 21:20

Re: Postrzałek

Postprzez Wojciech Galwas » 24 lut 2015, o 21:18

To nie jest tak; " zrobiliście Dzwonek co swoje znakomicie."
To nie jest znakomita robota. To jest niedosyt z nieskończonej roboty! Dzik strzelany z kilkunastu metrów, mierzony prawdopodobnie na łeb. Podniesiony przez jamnika, to znaczy że zaległ, niedaleko od zestrzału. Bez powodu się położył? Farba ze śliną, fragment kości prawdopodobnie z żuchwy, dzik podniesiony przez posokowca. Prawdopodobnie ciężki postrzał w żuchwę. Myśliwi to nie przedstawiciele zarządcy. Co znaczy że zdecydowali o przerwaniu poszukiwań? Jak wezwali przewodnika z posokowcem to on decyduje kiedy zakończyć poszukiwanie. Jak dojść dzika postrzelonego na żuchwę nie puszczając psa w gon?
Szkoda dzika, szkoda nie skończonej roboty.
Avatar użytkownika
Wojciech Galwas
 
Posty: 173
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:14

Re: Postrzałek

Postprzez Dzwonek » 24 lut 2015, o 22:02

Pierwszy raz byłem w tak dziwnej sytuacji i mam nadzieję że ostatni.
Darz Bór
Obrazek
Avatar użytkownika
Dzwonek
 
Posty: 13
Dołączył(a): 12 gru 2014, o 09:23
Lokalizacja: Puławy

Re: Postrzałek

Postprzez dancior » 25 lut 2015, o 10:45

Zbliżamy się do czasów, kiedy przewodnik z certyfikowanym posokowcem będzie musiał mieć koniecznie swojego adwokata i ciągnąć go za sobą na drugim otoku. Pytanie mam tylko jedno: Czy wtedy ktokolwiek będzie miał odwagę wezwać time do odnalezienia postrzałka?
Avatar użytkownika
dancior
 
Posty: 4
Dołączył(a): 28 gru 2014, o 21:20

Re: Postrzałek

Postprzez adam palinski » 25 lut 2015, o 20:51

Miejsce postrzału trafienia ? '' co wiemy …... z ambony - strzał do dzika z odległości około 15 m - pierwsza farba od zestrzału po 250 m - małe ilości - dosłownie "szpilkowa'' - dwa kawałki kości i minimalne ilości jasnej farby – jest kolejna farba, ale ze śliną '' .


Nie sugerował bym się stwierdzeniem '' farbą ale ze śliną '' że to strzał na łeb .
Miałem podobne przypadki i też sądziłem że to ślina .
Patrząc na to co na rękawicy - struktura gąbczasta kości przypominająca '' pumeks '' to z przedniej części mostka - staw albo miednica .


Strzał do grubego dzika zapewne zapasionego - pod dużym kątem .
Trafienie w mostek - miejsce zazwyczaj na zestrzale czyste - ścinka tłuszcz .
Kość ze szczęki tej wielkości miała by politurę .
Strzał w szczękę to zazwyczaj sporo farby.
Po postrzale w szczękę dzik idzie wiele kilometrów ale z moich doświadczeń trafiany w to specyficzne miejsce łoże to ostatnia rzecz jaką bym znalazł go poszukując .
Z opisu szybko zaległ - to drugim miejscem spekuluje trafienie może być staw lub miednica tam też strukturę kości gąbczastą znajdziemy
Choć ta znikoma ilość farby bardziej sugeruje przednią część mostek .
Zinterpretowanie ze to ślina może być mylne .
Po trafieniu w mostek jak i w sam staw równie dobrze może być to wydzieliną '' limfa '' płyn tkankowy spływający do naczyń chłonnych .
Które w okolicach pachwin dziczych mają swoje węzły .


Dzwonek to jeszcze z niewielkim doświadczeniem posok by go puszczać do stanowienia z takim osiłkiem i to jeszcze na zdrowym chodzie .
Nie oceniam czyichkolwiek decyzji ale dziś ze swoim ''rozumem '' przynajmniej Gustawowi bym zaoszczędził dwa cerowania .
Do takiego zlokalizowanego 150 kg '' świniaka '' w młodniku to dwa dzikarze podłożyć .
A Dzwonka jeszcze chronić bo spotkanie z krawcem różnie się kończy dla nowicjusza w stanowieniu .

Dziś w piątym polu '' tydzień temu '' gdy już dostał Gustaw kilka razy wycisk od dzików nawet takiego oseska stanowi ostrożnie .
Po 16 godzinach postrzał na jelita - przelatek 37 kg - poszedł z GPS 1880 m i dopiero po kolejnych 360 m gonu całkowicie osłabł - strzałem łaski w miarę możliwości jak najszybciej zgaszony .
http://www.youtube.com/watch?v=xswNQo9F1iE
Avatar użytkownika
adam palinski
 
Posty: 259
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:18

Re: Postrzałki - Dzwonek

Postprzez Łukasz Dzierżanowski » 27 lut 2015, o 17:35

"Ja Gucia lepiej odwołam, Gucio!" - mi tak samo dobrze idzie odwoływanie Docenta ze stanowienia :lol:
Avatar użytkownika
Łukasz Dzierżanowski
 
Posty: 161
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 10:12

Re: Postrzałki - Dzwonek

Postprzez Dzwonek » 27 lut 2015, o 18:22

Mam ten sam problem z Dzwonkiem ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Dzwonek
 
Posty: 13
Dołączył(a): 12 gru 2014, o 09:23
Lokalizacja: Puławy


Powrót do Poszukiwanie postrzałka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron